Wciąż słyszysz to samo: „Musimy generować więcej leadów”.
Więc ruszają kampanie, lądują reklamy, content idzie na bloga, CRM pęka w szwach… ale sprzedaż dalej się nie spina. Dlaczego?
Bo ludzie nie chcą rozmawiać z firmami.
Chcą rozmawiać z ludźmi, którzy wiedzą, o czym mówią. Takimi, którzy potrafią coś wytłumaczyć, coś pokazać, coś wyjaśnić — zanim poproszą o spotkanie czy ofertę.
I dokładnie o tym jest ten tekst.
Jak budować markę eksperta w B2B przemysłowym, kiedy nikt nie wierzy w LinkedIna.
Nikt nie ufa reklamom. Wszyscy ufają ludziom.
Zwłaszcza w B2B przemysłowym, gdzie stawka jest duża, a decyzje ciągną się miesiącami, ludzie szukają pewności, a nie ładnego logotypu.
I właśnie dlatego Twoja marka to nie tylko to, co pokazuje firma.
To to, kto w niej mówi, jak mówi i czy mówi z sensem. W czasach, kiedy każdy może reklamować wszystko, zaufanie buduje nie firma – tylko człowiek, który wie, co robi.
B2B to nie jest relacja między firmą a firmą.
To relacja między człowiekiem, który ma problem — a człowiekiem, który wie, jak go rozwiązać.
I ten drugi nie siedzi w PDF-ie ani za logotypem.
On siedzi na LinkedInie. Albo przynajmniej powinien.
Bo dzisiaj nie kupuje się już od firmy.
Kupuje się od twarzy, od głosu, od zdania, które brzmi: „ten gość wie, o czym mówi.”